Tak,
Trencz. Zwany też "Prochowcem". Niezastąpiony ciuch, który w szafie
powinna mieć każda kobieta - jak i mężczyzna. Absolutna podstawa jak i
bała koszula czy dobrze dobrane jeansy. Sprawdza się wspaniale, gdy nie
wiesz w co się ubrać - beżowy płaszcz, biały szal, wayfarery, elegancka
torba i czarne szpilki zamienią niedbalstwo w nonszalancję. Idealnie
skrojony płaszcz, z jakościowej, nieprzemakalnej tkaniny będzie
sprzymierzeńcem na froncie z jesienią. Przyuczony do wojennych
obowiązków płaszcz, ewoluował przez lata aby dziś osiągnąć bardziej
wytworny wizerunek. Dlaczego wojennych? Otóż mało kto wie, że został on
stworzony jako płaszcz dla żołnierzy brytyjskich w okresie drugiej wojny
światowej. Wyprodukowano go z grubo tkanej gabardyny,aby był odporny na
przemakanie. Miał dwurzędowe zapięcie i paski na rękawach aby móc je
ściągnąć podczas deszczu. Mylnie dlatego określa się jego pochodzenie
jako francuskie, gdyż całe to wyrażenie nawiązuje do klasycznych filmów noir, w których był charakterystycznym rekwizytem. Wystarczy spojrzeć na słynnego Humphrey'a Bogart'a w Casablance, Sophię Loren w Kluczu, czy boską Audrey Hepburn i George'a Peppard'a w Śniadaniu u Tiffany'ego. Ach l'amour
! Wszędzie w tych filmach można było go znaleźć. Lecz zanim wdarł się
on na ekrany francuskiego kina służył Brytyjczykom, którzy wracając z
wojny do domu zabierali swoje trencze i skracali je, by można było w
nich chodzić na co dzień. Stąd też Brytyjska instytucja - Dom Mody
Burberry. Na pewno inwestycja na lata, lecz cena bardzo wysoka. Oczywiście zawsze można też znaleźć podobne w sieciówkach, które nie odstępują od jakości i stylu. Najważniejsze to kupować adekwatnie do kieszeni, stylu i samopoczucia. Wszystko jest dziś dostępne, trzeba jedynie dobrze szukać.
Częste skojarzenia z tym płaszczem to sztywny biurowy styl (np. komornik w Wyznaniach Zakupoholiczki),
spowicie aurą tajemniczości, jak u Sherlock'a Holmes'a, lub Nowojorska
gangsteriada lat 20 (z dodatkowym kapeluszem typu "fedora"). Oczywiście
na rynku są masy modeli tego cuda, więc nie musi był nudny i klasyczny.
Gama kolorów, metalicznych dodatków czy też awangardowych wykończeń stoi
otworem. Lecz najlepszą inwestycją zawsze jest klasyka: długość do
kolana, pas w talii, duży kołnierz i barwy ziemi - one nigdy nie
wychodzą z mody. Zatem jeśli poza praktycznością macie ochotę na
odrobinę nieprzejrzystości, trencz jest idealnym rozwiązaniem. Ja na
pewno po dzisiejszych przeżyciach zamierzam go przeprosić ; )
"Jeśli masz na sobie znakomity trencz, wówczas to,
co masz pod spodem, nie jest już takie ważne."
NINA GARCIA.
co masz pod spodem, nie jest już takie ważne."
NINA GARCIA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz